12 października 2014

B.A.P (Daehyun) - Gdy się z Tobą zakłada


Po skonsultowaniu się z pewną osobą,
stwierdziłam, że zrobię z Deahyun'a aroganckiego dupka.
Dae, I'm sorry ;-;

- ____ - jęknął Zelo. - Zawsze możesz się z tego wycofać.
- I dać satysfakcję temu dupkowi? - zapytałaś, patrząc na niego. - Nie ma mowy! Zobaczymy kto jeszcze wygra ten zakład!
Tak, rozmawiałaś z Zelo. Z tym Żelkiem z B.A.P. Przyjaźniłaś się z Youngjae od dziecka, a teraz, kiedy jest w zespole, dumnie go wspierasz. Uwielbiałaś każdego z chłopców, z małym wyjątkiem. Jung Daehyun był jednym, z którym się nie dogadywałaś. Był typem playboya. Kochał, kiedy dziewczyny wzdychały na jego widok. Ty takiej postawy nienawidziłaś. Kilka dni temu Dae podszedł do Ciebie i powiedział:


Słyszałem, że lubisz się zakładać.
Zagrajmy więc w pewną grę...
Prawmy sobie komplementy.
Udawajmy sprzeczki.
Rozmawiajmy ze sobą 24/7
Każdego ranka witajmy się, a wieczorem życzmy sobie dobrej nocy.
Chodźmy na wspólne spacery.
Wymyślmy sobie przezwiska.
Przy znajomych wysyłajmy sobie sygnały, ze coś jest na rzeczy.
Umawiajmy się na randki.
Rozmawiajmy przez telefon godzinami.
Wspierajmy się.
Przytulajmy się.
Ten, kto pierwszy się zakocha...
Przegrywa.

- Ale ____ - Zelo chciał Cię jakoś zniechęcić. - Przecież nie musisz tego robić.
- Nie muszę, ale chcę - oznajmiłaś hardo.
- To się źle skończy - stwierdził maknae, otwierając dla Ciebie drzwi.
- Cześć wam! - krzyknęłaś, żeby chłopcy Cię usłyszeli.
- ____! - Jae podbiegł do Ciebie i od razu przytulił. - Co tam u Ciebie?
- Wszystko dobrze - uśmiechnęłaś się. - Gdzie Daehyun?
- Tutaj jestem, słonko - chłopak pojawił się obok Ciebie i przytulił od tyłu. - Stęskniłaś się?
- Nie - odpowiedziałaś, ale kiedy zobaczyłaś minę Dae zmieniłaś zdanie. - Żartuję.
- No ja myślę - Jung puścił Cię i mogłaś już normalnie oddychać. 
- Macie trening? - zapytałaś.
- No tak jakby - oznajmił Jongup, który ściągnął koszulkę. Miałaś teraz idealny widok na jego mięśnie brzucha. 
- Yah! - krzyknął do niego Dae. - Ubierz się! ____ tu jest!
- Jej to chyba nie przeszkadza - zauważył Up, spoglądając na Ciebie.
W tej samej chwili dostałaś wiadomość. 

Od: Arogancki dupek

Zapomniałaś już o naszym zakładzie? Jako moja dziewczyna powinnaś coś zrobić.

- Jongup, ubierz się proszę - powiedziałaś, odwracając wzrok. 
- Jak chcesz - chłopak spojrzał na Dae, ale zrobił to, o co go poprosiłaś. 
- Długo wam to zajmie? - zapytałaś. - Razem z Daehyun'em mieliśmy zamiar iść do kina.
- Spokojnie - usłyszałaś głos lidera. - To nie zajmie dużo czasu, usiądź sobie.
Po godzinie chłopcy byli wolni. Razem z nimi udałaś się na zewnątrz. Oczywiście nie obyło się bez kontaktu fizycznego z Dae, który od razu wziął Cię za rękę. 
- To wy już idziecie? - zapytał was Himchan.
- Tak - uśmiechnął się Twój chłopak. - Za pół godziny mamy film.
- No to miłej zabawy - Jae pomachał wam na pożegnanie. Po chwili nie było już nikogo oprócz was. 
- Idziemy? - zapytał Cię chłopak.
- A mam inny wybór?
- Masz - zaśmiał się. - Możesz się poddać i przyznać, że się we mnie zakochałaś.
- Chyba śnisz - wysyczałaś. 
- O tobie? - Dae przybliżył się do Ciebie na niebezpieczną odległość. - Zawsze.
Mimo tego, że wiedziałaś, że żartuje, zarumieniłaś się. 
- Chodźmy już do tego kina - powiedziałaś, odsuwając się.
Daehyun zaśmiał się, ale poszedł w stronę waszego celu. 

Koło godziny 20:00 wyszliście z kina. Film był cudowny i nawet nie przeszkadzało Ci, że byłaś na nim z Dae. 
- A pamiętasz jak ten facet znalazł tą lamę w łazience? - zapytał Cię chłopak, krztusząc się ze śmiechu.
- Tak - klasnęłaś w dłonie. - To było cudne.
- Chcesz gorącej czekolady? - zaproponował.
- Pewnie - odparłaś. - Trochę zimno się zrobiło.
- Poczekaj - zatrzymał Cię. Po chwili zdjął kurtkę i okrył nią Twoje ramiona. - Teraz powinno Ci być cieplej.
- Ale co z Tobą?
- Jestem gorący chłopak, zapomniałaś? - zaśmiał się i pociągnął Cię w stronę automatu z kawą.
Kiedy piłaś gorący napój, Daehyun organizował transport. 
- Bang przyjedzie po nas za dziesięć minut - oznajmił, siadając obok Ciebie na murze. 
- Powinieneś zrobić sobie prawo jazdy - stwierdziłaś. - To dziwne, że jeszcze ich nie masz.
- Powiedziałbym coś, ale byś się obraziła - syknął. 
- Przywykłam już do Twoich docinek - burknęłaś, patrząc na niego.
Daehyun zaśmiał się i przybliżył do Ciebie.
- Ty naprawdę jesteś jak dziecko - powiedział zbliżając swoją twarz do Twojej. 
Momentalnie zrobiło Ci się gorąco i miałaś rumieńce na buzi. 
- C-co Ty...? - zapytałaś.
Dae dotknął dłonią Twój policzek, a kciukiem starł coś z górnej wargi, po czym odsunął się od Ciebie.
- Och - powiedziałaś zawstydzona. 
- Chodź - pociągnął Cię w górę. - Bang już przyjechał.
Co się dzieje? Dlaczego moje serce tak szybko bije?

Od tego zakładu minął miesiąc. Jung cały czas był przy Tobie, udawał idealnego chłopaka. Dokładnie, udawał. A co było najgorsze? Zakochałaś się w nim. Tak jak przewidział. Bałaś się tego. Od tygodnia nie widziałaś się z żadnym z chłopców. Codziennie do Ciebie dzwonili, ale nie odbierałaś telefonów. Nagle ktoś zapukał do Twoich drzwi. Otworzyłaś je, a przed nimi zobaczyłaś zmartwionego Daehyun'a.

- ____ - przytulił Cię. - Martwiłem się, że coś Ci się stało.
- Jest w porządku - odsunęłaś się od niego. - Możesz już iść.
- Dlaczego? - zdziwił się.
- Nie chcę Cię widzieć - powiedziałaś cicho.
- Co? - zasmucił się.
- Chciałabym, żebyś sobie już poszedł i dał mi spokój - cały czas wpatrywałaś się w podłogę.
- Nie - powiedział stanowczo, wchodząc do Twojego mieszkania. - Nie wyjdę stąd, dopóki nie powiesz mi co się dzieje. 
Zamknęłaś drzwi i poszłaś za nim.
- Wyjdź - oznajmiłaś. 
- Co się dzieje? - naciskał.
- Miałeś rację! - krzyknęłaś.
- To znaczy? - zapytał.
- Zakochałam się w Tobie - jęknęłaś. - Jesteś cholernym dupkiem i głupim playboyem, ale ten miesiąc zmienił całe moje zdanie o Tobie. Nie odzywałam się, bo się bałam. Jesteś typem takiej osoby, która bawi się dziewczynami, a w moim przypadku, myślałam, że będziesz się śmiał. Nie chcę zostać zraniona, Dae. Nie zasługuję na to, to nie moja wina. To przez Ciebie i ten głupi zakład!
Daehyun podszedł do Ciebie i Cię pocałował. I to nie był taki pocałunek jak w dramach. Był on po prostu... Bardzo namiętny. Mimowolnie po Twoich policzkach spłynęły łzy. Kiedy już się od siebie oderwaliście, Jung przytulił Cię do siebie.
- No to mamy problem - poczułaś jak się uśmiecha. - Ponieważ ja też się zakochałem.
Twoje oczy rozszerzyły się do granic możliwości i przypominały dwa spodki.
- Tylko, że ta osoba - kontynuował. - Myśli, że jestem dupkiem i playboyem, ale jej się nie dziwię. Jednakże... - spojrzał na Ciebie. - Będę próbował wszelkich sposobów, żeby przestała tak o mnie sądzić. 
- Myślę, że już przestała - powiedziałaś cicho.
- Naprawdę? - zapytał, całując Cię w czoło. - W takim razie jestem najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi. 
- Ale dlaczego Ty...?
- Podobałaś mi się od początku - wyznał chłopak. - Kiedy dowiedziałem się od Jae, że lubisz się zakładać to wymyśliłem plan, żebyś mnie polubiła. Postanowiłem był niemiły, żeby móc się potem do Ciebie zbliżyć.
- To było okrutne - burknęłaś. - Naprawdę było mi przykro, kiedy mnie obrażałeś.
- Wiem - zawstydził się. - Ale nie wiedziałem jak Ci to powiedzieć. Wybacz.
- Możesz zabrać mnie do zoo - oznajmiłaś z uśmiechem. - Ja kocham zoo!
- Oczywiście - zaśmiał się Dae, całując Cię w usta. - Wtedy odkupię swoje winy?
- Jeżeli będą pingwiny - zrobiłaś słodką minę. - Jeśli będą to Ci wybaczę, więc módl się o to, oppa.
Daehyun zaśmiał się, ale miał zamiar jak najszybciej zabrać Cię do tego zoo. W końcu... Jest szczęśliwy, kiedy widzi, że się uśmiechasz.


Scenariusz dla △ yolexo.
Nie wyszedł tak jak planowałam, ale mam nadzieję, 
że Ci się spodoba :)


Przepraszam za błędy, ale pisane to tak na szybko ;-;

4 komentarze:

  1. Mam niekontrolowane feelsy! Wspaniały scenariusz i szkoda, że znów tak szybko się skończył. ;-; Ale cóż, treść wynagradza wszystko. Nie wiem, dlaczego, ale właśnie takie zachowanie pasuje mi do niego. Wspaniałe, wspaniałe, wspaniałe!
    Chcę więcej. :)

    Weny! <3

    P.S. Jeśli jeszcze raz napiszesz, że Ci nie wyszedł... to wiesz, co będzie. =___=

    OdpowiedzUsuń
  2. yaaaaaay~! To było suuuper *.*
    Wada tego scenariuszu jest taka, że jest za krótki :( XD

    Podoba mi się bardzo, bardzo, bardzo~! <3
    Dziękuje za napisanie~! asdkljaskdjaksdj :*

    Weny dużo Ci życzę~! <3

    OdpowiedzUsuń