Do napisanie tego scenariusza przyczyniła się
pewna książka, którą przeczytałam
całkiem niedawno.
Zapraszam do czytania.
pewna książka, którą przeczytałam
całkiem niedawno.
Zapraszam do czytania.
Od małego wierzyłaś w magiczne istoty. Przeczytałaś masę baśni, mitów i opowiadań związanych z tymi stworzeniami. Kiedy tylko wychodziłaś na dwór, szukałaś choć najmniejszej oznaki ich istnienia.Twoi rodzice nie podzielali tej fascynacji. Zawsze, gdy zaczynałaś opowiadać o elfach czy goblinach, mama wychodziła z pokoju, a tata po raz setny musiał Ci tłumaczyć, że coś takiego nie może żyć na świecie. Nawet, kiedy byłaś starsza nie przestawałaś szukać. Wiedziałaś, że to wszytko istnieje. Musiało, skoro ktoś to opisał. Jednak każda bajka ma swoje złe strony, prawda? Wśród pięknych łąk i jezior kryło się zło. Trolle, gobliny i nieznośne krasnale zamieszkiwały w niektórych domach, a właściciele, wszystkie usłyszane dźwięki, zganiali na zwierzęta. Jako mała dziewczynka wierzyłaś także w potwory pod łóżkiem. Co noc miałaś zapaloną lampkę w obawie, że coś złapie Cię za nogę i wciągnie do swojego świata... Nie, nie byłaś wariatką. Po prostu miałaś swoje obawy i przypuszczenia. Nic nienormalnego.