Żyję!
Tak mi się przynajmniej wydaje.
Wstawiam zapowiedź kolejnego scenariusza, ponieważ ostatnio przeczytałam cudowną książkę, która zainspirowała mnie do powstania tego oto dzieła.
Mam nadzieję, że scenariusz się spodoba, ponieważ kurzy się gdzieś tam w zamówieniach i sobie czeka.
Osoba, która go zamówiła też czeka...
Przepraszam.
Ale już się poprawiam i zabieram się za siebie.
Scenariusz powinien pojawić się do końca maja, jak nie szybciej.
Znowu nie na czas....
Jednak bez zbędnego przeciągania...
Zapraszam do czytania~
- To porwanie!
- Nie, wcale nie. Przecież w każdej chwili możesz stąd odejść.
- Ta, a za bramą czeka mnie śmierć.
- No cóż, to już nie moja wina.
- Myślałam, że tacy jak wy mają kły wielkości ziemniaków i okropnie pachną.
- A jak jest teraz?
- Wszystko było kłamstwem... No może oprócz zapachu.
- Na wodę i drzewa!
- Umm, tu są tylko drzewa.
- Nie cieszysz się, że kiedyś zostaniesz królową?
- Bycie królową to jedno, ale sprawienie, że wasi poddani mnie polubią to drugie.
- Przecież już Cię lubią!
- Tak, a posyłanie tych przepełnionych miłością spojrzeń to ich wyraz uznania.
- To przez to, że kłócisz się ze swoim mężem przy wszystkich.
- Może byłoby inaczej, gdybym nie miała męża idioty.
- Może i Cię nie lubię, ale kiedy śpiewasz, sprawiasz, że nie można oderwać od Ciebie wzroku.
- To by wyjaśniało to, czemu zawsze czuję czyjąś obecność... Jesteś zboczeńcem?
- Ja Ci tu komplement powiedziałem!
- Wiem, dlatego jestem wdzięczna. Po raz pierwszy od... dłuższego czasu powiedziałeś mi coś miłego. Doceniam to.
- Cała moja rodzina myśli, że umarłam, a mój jedyny przyjaciel nie przestaje mnie szukać...
- Nie chciałem tego dla Ciebie, przecież wiesz.
- Co mam teraz zrobić?
- Mogę Cię odesłać z powrotem... jeśli tylko zechcesz.
- On nie umarł! Nie mógłby!
- Jeśli się mylisz... Zabiję Cię.
- Nie jestem ekspertem w sprawach politycznych, ale wydaje mi się, że jak jedna strona konfliktu kieruje swoje działa na nas to nie jest dobrze.
- Nie możesz być potworem, tyle dla mnie zrobiłeś.
- Nawet jeśli będziesz mnie kochać jeszcze przez lata... W końcu się dowiesz, jakich zbrodni dokonałem, a wtedy-
- Za dwa, trzy czy milion lat... Będę Cię kochać tak samo. Nie ważne czy masz czyste sumienie czy nie. Najważniejsze jest to, że starasz się wszystko naprawić, że starasz się chronić takich jak ja.
- Ma kochankę.
- Cóż, nigdy nie przysięgał, że będzie wierny.
- To siostra głównego dowodzącego.
- A to gnój, niech spłonie.
- Bajki jednak nie zawsze kłamią.
- Co masz na myśli?
- To miejsce naprawdę wygląda jak raj.
- Szkoda tylko, że zamieszkują go takie zepsute stworzenia.
- Nie do końca. Twój ojciec sprawił, że biegam szybciej, kiedy mi grożą... W sumie, mogę powiedzieć, że dba o moją kondycję.
Więc tak wygląda zapowiedź.
Mam nadzieję, że się nie zrazicie do tego scenariusza.
Jest on dość mroczny i tajemniczy, jednak dodałam do niego trochę zabawnych akcentów, więc...
Powinno być dobrze.
Bynajmniej tak mi się wydaje.
Także... Do zobaczenia.